BALTHAZAR GRANT
19 — syn Dionizosa i piosenkarki — domek 13 — osiem paciorków — czarujący — ma godny pożałowania zwyczaj paradowania po obozie bez koszulki — ludziska, chill out — komu, komu kompociku? — wygrał konkurs na Najpopularniejszego Obozowicza (sam sobie zrobił nagrodę)
Etta Grant miała osiemnaście lat, burzę blond loków i
najpiękniejszy głos na świecie. Mieszkała w melinie z bratem, zarabiała
sześć dolarów za godzinę podając tapas w jednej z tysięcy knajpek w
Nowym Jorku i marzyła o karierze wokalistki, gdy poznała Dionizosa. Był
pierwszym facetem przed którym nie musiała uciekać, przed którym się
rozebrała i któremu zaśpiewała. Dziewięc miesięcy później urodziła syna i
podpisała kontrakt z wytwórnią. W osiem miesięcy zrobiła karierę, o
jakiej jej się nie śniło, a do lustra w garderobie miała przyczepione
zdjęcie zrobione polaroidem, przedstawiające mężczyznę w koszuli w
lamparcie cętki. Balthazar był żywym, ciekawskim dzieckiem, trenował
gimnastykę, straszył gołębie i wszędzie towarzyszył matce. Do
jedenastego roku życia był spokojnym chłopcem, nie sprawiającym żadnych
problemów. Myślałby kto, z jako dziecko Dionizosa nie będzie przyciągał
potworów, ale jedna te pojawiały się wszędzie tam, gdzie on. Kilkanaście
rozpaczliwych telefonów matki, wizyta u lekarza i jedna, bardzo
niezręczna rozmowa z mgłą w toalecie Balathazar został wysłany na Obóz,
który stał się jego domem. Czasami odwiedza matkę, stara się tez stale
poszerzać swoją wiedzę, gdyby jednak przyszło mu kiedyś żyć w świecie
śmiertelników. Zasypia w każdym możliwym miejscu, każdej pozycji i
okolicznościach — czy to podczas narady grupowych, sprzątania w domku
lub ognisku. Starsi obozowicze używają budzenia Granta, jako kocenia dla nowych obozowiczów. Jeden skończył ze złamanymi żebrami, bo biedak nie wziął na poważnie a potem uciec jak najdalej.
Towarzyska z niego istota, wszędzie go pełno i o wszystkim musi
wiedzieć. Szmugluje alkohol z dzieciakami Hermesa, wyciska piankę do
golenia na poduszki i wlewa farbę do prania dzieci Aresa, bo nie ma
wspanialszego widoku na świecie, niż wściekli wojownicy w różowych
gatkach. Potrafi rozładować napięcie głupawym komentarzem i w dziesięć
minut zorganizować imprezę. W termosie trzyma swój kompocik, który jest dobry na wszytsko, prawie tak jak ambrozja.
Nie jest najbystrzejszy, najodważniejszy, ani najzdolniejszy, ale ma w
sobie coś, dzięki czemu ludzie do niego lgną. Nie ma pojęcia czy to
dzięki czarującej osobowości po ojcu, bo nie spędza z nim czasu. Czuje
się dziwnie z tym, że ma swojego boskiego rodzica na wyciągnięcie reki,
podczas gdy niektórzy nie widzieli swojego ani razu. Tak więc, unika
Wielkiego Domu jak ognia i wychodzi z siebie, żeby nie parsknąć śmiechem
na widok kłaniających mu się w pas satyrów. Żaden z niego wojownik,
strateg albo taktyk, walki o sztandar go nudzą, o ile nie uda mu się
kogoś wepchnąć do strumienia. Najczęściej odpada jako pierwszy, albo
zasypia na warcie. Jeżeli już jednak jest zmuszony do walki czy ćwiczeń
na arenie, wybiera włócznie, bo dzięki długim nogom i wyrobionym przez
gimnastykę mięśniom, manewrowanie półtorametrowym kijem jest całkiem
proste. Natomiast wykorzystanie tego, by wbić go potworowi w oko już
niekoniecznie. Umie za to sprawić, że rośliny rosną jak dzikie, wcisnąć
każdy kit i jest prawdziwą duszą towarzystwa.
a little party never killed nobody,
until it does
___________________________________________________________________________________________
witam, na jakiejś odsłonie obozu byłam z tym panem i się za nim stęskniłam. to jest leniwa buła, ale walcie drzwiami i oknami.
piszemy się na wszystko, on jest do tańca, i do różańca, i w ogóle. a to cała jego kwintesencja.
mail: cathylambre@gmail.com
wątki: ?/?
[Kocham tę kartę, od początku do końca, zaczynając na czarującym gifie, a na zabójczej imprezce kończąc <3 Balthazar (trza mu szybciutko jakąś ładną ksywę wymyślić!) zdaje się być tak sympatyczny, że rudą wyrocznią nie jestem, ale wróżę tonę wąteczków :D A skoro już przy wątkach jesteśmy, to chodź koniecznie do nas, bardzo chętnie padniemy ofiarą nieWINNEGO żarciku :D]
OdpowiedzUsuńPersiu
[Ja go pamiętam! 2014 albo 2015 rok, szablon był niebieski, a zdjęcie w karcie to samo. :D Nie miałyśmy okazji wtedy pisać (a też prowadziłam Rachel), więc trzeba to jak najszybciej nadrobić! Rachel chętnie zostanie wepchnięta do jeziora i tak bez okazji (znaczy ja chętnie się na to zgodzę, ona taka zachwycona nie będzie), dodatkowo może próbować zemścić się na Baltazarze i wymyślić mu jakąś paskudną przepowiednię, tak, by się chłopak nieco zestresował i jednocześnie miał świadomość, że to tylko żart. ;) Także chcę wątku, chodź do mnie, najwspanialsza wyrocznia w historii świata czeka!
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze! :)]
Rachel E. Dare
[ Cześć w imieniu Administracji (na urlopie) ^^ Karta Bardzo fajna, a sam Baltazar wydaje się ciekawy i zabawny jak na syna Dionizosa przystało :D Ciekawe co na to sam Pan D. xD
OdpowiedzUsuńZaproszę do swoich na wątek choć przez weekend jestem mało dostępna bo wyjeżdżam do mamy ;) Ale przynajmniej można coś wymyślić, tylko że moje postaci to takie ciut ponuraki ;D ]
Layla & Travis
[postaci jeszcze nie ma, pracuję nad nią, ale mojej dziewczynce od apollina o charakterze bardziej pasujący do ateny albo aresa przyda się trochę rozrywki. Chociaż sama o tym nie wie. Zapraszam do wątku!]
OdpowiedzUsuń~prawdopodobnie Bowen