czwartek, 13 września 2018

madness is a terrible and powerful force


BALTHAZAR GRANT

 19 — syn Dionizosa i piosenkarki — domek 13 — osiem paciorków — czarujący ma godny pożałowania zwyczaj paradowania po obozie bez koszulkiludziska, chill out komu, komu kompociku? — wygrał konkurs na Najpopularniejszego Obozowicza (sam sobie zrobił nagrodę)


Etta Grant miała osiemnaście lat, burzę blond loków i najpiękniejszy głos na świecie. Mieszkała w melinie z bratem, zarabiała sześć dolarów za godzinę podając tapas w jednej z tysięcy knajpek w Nowym Jorku i marzyła o karierze wokalistki, gdy poznała Dionizosa. Był pierwszym facetem przed którym nie musiała uciekać, przed którym się rozebrała i któremu zaśpiewała. Dziewięc miesięcy później urodziła syna i podpisała kontrakt z wytwórnią. W osiem miesięcy zrobiła karierę, o jakiej jej się nie śniło, a do lustra w garderobie miała przyczepione zdjęcie zrobione polaroidem, przedstawiające mężczyznę w koszuli w lamparcie cętki. Balthazar był żywym, ciekawskim dzieckiem, trenował gimnastykę, straszył gołębie i wszędzie towarzyszył matce. Do jedenastego roku życia był spokojnym chłopcem, nie sprawiającym żadnych problemów. Myślałby kto, z jako dziecko Dionizosa nie będzie przyciągał potworów, ale jedna te pojawiały się wszędzie tam, gdzie on. Kilkanaście rozpaczliwych telefonów matki, wizyta u lekarza i jedna, bardzo niezręczna rozmowa z mgłą w toalecie Balathazar został wysłany na Obóz, który stał się jego domem. Czasami odwiedza matkę, stara się tez stale poszerzać swoją wiedzę, gdyby jednak przyszło mu kiedyś żyć w świecie śmiertelników.  Zasypia w każdym możliwym miejscu, każdej pozycji i okolicznościach — czy to podczas narady grupowych, sprzątania w domku lub ognisku. Starsi obozowicze używają budzenia Granta, jako kocenia dla nowych obozowiczów. Jeden skończył ze złamanymi żebrami, bo biedak nie wziął na poważnie a potem uciec jak najdalej. Towarzyska z niego istota, wszędzie go pełno i o wszystkim musi wiedzieć. Szmugluje alkohol z dzieciakami Hermesa, wyciska piankę do golenia na poduszki i wlewa farbę do prania dzieci Aresa, bo nie ma wspanialszego widoku na świecie, niż wściekli wojownicy w różowych gatkach. Potrafi rozładować napięcie głupawym komentarzem i w dziesięć minut zorganizować imprezę. W termosie trzyma swój kompocik, który jest dobry na wszytsko, prawie tak jak ambrozja. Nie jest najbystrzejszy, najodważniejszy, ani najzdolniejszy, ale ma w sobie coś, dzięki czemu ludzie do niego lgną. Nie ma pojęcia czy to dzięki czarującej osobowości po ojcu, bo nie spędza z nim czasu. Czuje się dziwnie z tym, że ma swojego boskiego rodzica na wyciągnięcie reki, podczas gdy niektórzy nie widzieli swojego ani razu. Tak więc, unika Wielkiego Domu jak ognia i wychodzi z siebie, żeby nie parsknąć śmiechem na widok kłaniających mu się w pas satyrów. Żaden z niego wojownik, strateg albo taktyk, walki o sztandar go nudzą, o ile nie uda mu się kogoś wepchnąć do strumienia. Najczęściej odpada jako pierwszy, albo zasypia na warcie. Jeżeli już jednak jest zmuszony do walki czy ćwiczeń na arenie, wybiera włócznie, bo dzięki długim nogom i wyrobionym przez gimnastykę mięśniom, manewrowanie półtorametrowym kijem jest całkiem proste. Natomiast wykorzystanie tego, by wbić go potworowi w oko już niekoniecznie. Umie za to sprawić, że rośliny rosną jak dzikie, wcisnąć każdy kit i jest prawdziwą duszą towarzystwa.

a little party never killed nobody, 
until it does

___________________________________________________________________________________________

 witam, na jakiejś odsłonie obozu byłam z tym panem i się za nim stęskniłam. to jest leniwa buła, ale walcie drzwiami i oknami.
 piszemy się na wszystko, on jest do tańca, i do różańca, i w ogóle. a to cała jego kwintesencja.
 mail: cathylambre@gmail.com
wątki: ?/?

4 komentarze:

  1. [Kocham tę kartę, od początku do końca, zaczynając na czarującym gifie, a na zabójczej imprezce kończąc <3 Balthazar (trza mu szybciutko jakąś ładną ksywę wymyślić!) zdaje się być tak sympatyczny, że rudą wyrocznią nie jestem, ale wróżę tonę wąteczków :D A skoro już przy wątkach jesteśmy, to chodź koniecznie do nas, bardzo chętnie padniemy ofiarą nieWINNEGO żarciku :D]

    Persiu

    OdpowiedzUsuń
  2. [Ja go pamiętam! 2014 albo 2015 rok, szablon był niebieski, a zdjęcie w karcie to samo. :D Nie miałyśmy okazji wtedy pisać (a też prowadziłam Rachel), więc trzeba to jak najszybciej nadrobić! Rachel chętnie zostanie wepchnięta do jeziora i tak bez okazji (znaczy ja chętnie się na to zgodzę, ona taka zachwycona nie będzie), dodatkowo może próbować zemścić się na Baltazarze i wymyślić mu jakąś paskudną przepowiednię, tak, by się chłopak nieco zestresował i jednocześnie miał świadomość, że to tylko żart. ;) Także chcę wątku, chodź do mnie, najwspanialsza wyrocznia w historii świata czeka!
    Baw się dobrze! :)]

    Rachel E. Dare

    OdpowiedzUsuń
  3. [ Cześć w imieniu Administracji (na urlopie) ^^ Karta Bardzo fajna, a sam Baltazar wydaje się ciekawy i zabawny jak na syna Dionizosa przystało :D Ciekawe co na to sam Pan D. xD
    Zaproszę do swoich na wątek choć przez weekend jestem mało dostępna bo wyjeżdżam do mamy ;) Ale przynajmniej można coś wymyślić, tylko że moje postaci to takie ciut ponuraki ;D ]

    Layla & Travis

    OdpowiedzUsuń
  4. [postaci jeszcze nie ma, pracuję nad nią, ale mojej dziewczynce od apollina o charakterze bardziej pasujący do ateny albo aresa przyda się trochę rozrywki. Chociaż sama o tym nie wie. Zapraszam do wątku!]
    ~prawdopodobnie Bowen

    OdpowiedzUsuń